Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DECOUPAGE. Pokaż wszystkie posty

Decoupage początki, jak zaczynałam od doniczek i zrobiłam pierwszy swój tutorial

Kiedyś to było intensywnie, na Klonowej wciąż pędzel w użyciu i klej do decoupage na blacie.

Nie było chyba wtedy dnia bez klejenia serwetek. 

Wracam sobie dzisiaj do tych początków, bo znalazłam na starej płycie CD  cały magazyn zdjęć moich decoupage'owych prac.
Wszystkie zdjęcia skrupulatnie umieszczałam wtedy na platformie Multiply (był to taki wirtualny album, może też pamiętacie) ale pewnego razu coś tam pozmieniało się i pstryk! nie mam już swoich albumów z cała dokumentacją! Jeśli ktoś coś wie, proszę o cynk, co się to z tym portalem stało, że go w kosmos wywaliło.
Ale mam płyty! Tylko komu się chce włączać stare, zapomniane krążki, teraz są od tego dyski w sieci, wirtualne i bezpieczne ponoć :)

Mnie się zachciało.
Co ja tam odkryłam za perełki! Ach! jak każda początkująca dekupażystka zdobiłam doniczki, chusteczniki, pisanki, butle, ale doniczki lubiłam szczególnie, prawie jak teraz puszki!




Na środkowej doniczce widać spore uchybienia ;) Kto wskaże błędy?
Pomogę -
▷ motyw choć przepiękny i delikatny tak samo delikatnie się porwał, bo to niedobra serwetka była!
Naprawdę - niektóre serwetki wyjątkowo nieodporne bywają. Ta ptaszkowa taka jest.
▷ listek jest odcięty, zobaczcie, po lewej stronie. Od ciupagi ;)

Motywy gdzie nigdzie lekko pomarszczone, może i za duże, kwiatki w powietrzu fruwają, jest więc jak jest, mogę się teraz uśmiechnąć ale wtedy, ponad dekadę temu to były rewelacje i wypieki na twarzy i duma i normalnie taka szczęśliwość tworzenia, jeśli można tak powiedzieć.

Musiałam być (i byłam, pamiętam) bardzo mocno zakręcona, zafascynowana, pełna entuzjazmu, bo na tej płycie odkryłam jeszcze coś.

Mój pierwszy, najpierwszy w życiu tutorial krok po kroku! 

Oczywiście była to doniczka, z krakiem jednoskładnikowym. 
Nic wielkiego ale miło, że się zachował, że na niego trafiłam po tylu latach. Będzie kilka zdjęć, pod nimi, jeśli uznałam za stosowne, dopisałam brakujące informacje, dzisiaj pewnie opis byłby bardziej szczegółowy:

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 2

2.  Lakier musi podeschnąć (różnie bywa, trzeba czytać instrukcje) ale być na tyle wilgotny, żeby reagował z następną nakładaną warstwą którą będzie jasna farba:

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 3

3. Robię to gąbeczką, tak aby zakryła niebieską farbę, ale tylko raz w jednym miejscu.

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 4

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 5

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 6

7. Dzisiaj motywy wycinałabym, chociaż tu, na tło popękane i ze względu na śnieżnobiałe tło serwetki wydzieranie ujdzie:

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 7

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 8

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 9

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 10mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 11

Spękania jednoskładnikowe to taki starociowy look, użyłabym dzisiaj raczej lakieru matowego lub satynowego, a tu mam widzę glossy :)

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 12

mini kurs na doniczkę ze spękaniami jednoskładnikowymi - krok 13


Miło, że ten mój stary mini kurs nadal jest całkiem niezły i daje pojęcie o kolejnych etapach pracy z preparatami do decoupage. Brakuje w nim dokładnego opisu, dodałam je pod zdjęciami.
Niech ma swoje drugie życie, jak te doniczki ;) Widać żyłka pokazywania krok po kroku już wtedy kiełkowała w głowie .

Tak sentymentalnie więc dzisiaj wracam do korzeni 😀 i wrzucam tutaj to wykopalisko, a nuż komuś się przyda lub odświeży pamięć, bo nadal jest aktualny.
Dodałam mini kurs na blog DIY - zrób to sam, gdzie można pochwalić się swoim tutorialem!

Jak bardzo aktualny?
Zataczam koło, bo kursy i tworzenie tutoriali teraz po głowie chodzi mi jeszcze mocniej, mam nadzieję, że to, do czego przymierzałam się od wielu lat, w końcu wypali i zaowocuje niejednym mini kursem!
http://diytozts.blogspot.com/2017/11/23-24-linkowe-party-czyli-wasze.html#

Był czas na archiwum, nadchodzi czas na Klonowej Pasje, które trwają i szykują się do realizacji uśpionych pomysłów, bo czasem wszystko się łączy w całość, zatacza koło i wraca, gdy sprzyjają warunki. To chyba ten moment!

Jestem ciekawa, czy czasem odkurzacie starocie, płyty z fotkami dawniej tworzonych prac, czy leżą zapomniane, a skrywając przeszłość wiele nieraz mówią o naszej drodze, którą przebywamy, pokazują nasz rozwój, po coś to chyba jest. Macie swoje archiwa?

Mam jeszcze dużo staroci, jak znajdę jakieś "coś wnoszące" to się podzielę. Ostatnio byłam lekko zdziwiona patrząc na jakąś kartkę, którą JA zrobiłam! Ja? Niemożliwe heh!
Pokażę Wam kiedyś!


Dzień Kobiet, a zamiast goździka.. mini kurs w prezencie!

Okazje do świętowania mamy? Mamy!
Lubimy urocze drobiazgi? Lubimy!
Trema jest? u mnie troszkę jest :)
No to ja dzisiaj mam dla nas Kobiet darmowy kurs - mój pierwszy taki produkt on line!

Powstał dla regularnych uczestniczek wyzwań na Rogatym, i część z Was już go ode mnie otrzymała w podziękowaniu za wspólną zabawę.
Obiecałam sobie, że jak zrobię kolejny kurs - dzisiaj trafił do skrzynek Rogatej 12, to ten pierwszy udostępnię szerszej publiczności!
Czemu tak? bo mniejsza publiczność to mniejszy stresik, testerzy produktu, musiałam się upewnić, że wszystko wyszło ok :)
Słowa krytyki, słowa uznania są potrzebne i wolałam wyjść do grona, które troszkę mnie zna, no ale przecież jeśli te słowa czytasz, to też mnie już znasz!

Wobec tego na dzisiejsze święto zamiast kwiatucha ode mnie znajdziecie pod tym obrazkiem link do mini kursu on line.  A raz się żyje! Kto zna,  przypomni sobie, kto nie zna mam nadzieję skorzysta i może wypróbuje sam?





Mydełka zawsze szybko można zrobić na mały podarunek, to fajna zabawa i potrzebne jest tylko jedno - klej do świec (medium do świec i mydeł) serwetka i mydełko!
Kiedyś już pokazywałam świąteczne mydełka i wtedy po Waszych komentarzach pomysł zakiełkował!
Potem nauczyłam się jak to zrobić, ale o tym nie dzisiaj już, dzisiaj świętujemy i sprawiamy sobie małe przyjemności :)

Reszta szczegółów i zdjęcia krok po kroku jak ozdobić mydełko techniką serwetkową na mini kursie!



Kreatorki Katowice, scrapki, zakładki i moc inspiracji

Na wczorajszym spotkaniu grupy Kreatorek w Katowicach działo się, działo się dekupażowo i scrapowo, a to za sprawą mini warsztatu pokazującego, jak można bawić się rękodziełem, mieszać techniki.
Tak to już w naszej grupie jest, że każde spotkanie przebiega pod jakimś hasłem, wczoraj był właśnie decoupage i mój mini warsztat na jego temat. Wystąpiłam w ukochanej koszulce z forum, dzięki któremu między innymi moja przygoda z tą techniką tak owocnie się potoczyła :))

mini warsztat decoupage


Zaprosiłam gościa, firma Scrapek w osobie przemiłej właścicielki zafundowała nam swoje tekturki, wiec bazy i dodatki były pierwsza klasa!


Nie było dużo czasu na zdjęcia, bo wpadłyśmy jak zawsze w wir rozmów, wymiany doświadczeń, no i potem już ostro pracowałyśmy, żeby ze spotkania wyjść z zakładką.


Dziękuję za entuzjazm podczas tworzenia, wspólną zabawę, Ani za przekazanie pałeczki prowadzącej, podrzucenie mnie z majdanem do domu ;) i do następnego spotkania podczas pełni księżyca!

Wielkanocne doniczki w stylu vintage

Czy taki styl będzie dominował na Wielkanoc na Klonowej? To bardzo możliwe, bo taki rodzaj ozdób bardzo lubię, podobnie jak shabby. I to co niebieskie, jasne!

doniczki w stylu vintage

Doniczki powstały u Carmen, a sprawcą całego zamieszania czyli bałaganu twórczego :) była Rudlis.
Każda z nas coś przygotowała, mchy, sizal, piórka i jajeczka, farbki, motywy i potem bałam sie już tylko tego, że nie uwiję zgrabnego gniazdka. To dopiero byłby wstyd - z Klonowej, a nie umie gniazda zrobić ;)
Ale jakoś poszło! W grupie raźniej:

Gniazdka wielkanocne

Mam nadzieję, że do świąt jeszcze zdążę kilka ozdobić, bo zostalam z tyłu z ilością, a na parapecie przydałby się cały rządek w pastelowych kolorach:
gniazdka w doniczkach



Mydełka w świątecznej szacie

Mam zawsze przed świętami okazję do zabawy w zdobienie mydełek. Przyjemnie i szybko się je robi, a wyglądają uroczo :)) i świetnie nadają się na małe prezenty. Dlatego zawsze w tym czasie jest na nie zapotrzebowanie. Właśnie jako upominki powstała cała pięciosztukowa seria:

mydełka zdobione

Do ich wykonania wystarczy niewiele: motyw z serwetki i klej do świec, a w łazience taki kolorowy akcent na mydelniczce przykuwa wzrok.
Chyba jeszcze kilka ozdobię, może przy okazji pokażę jak? Tak krok po kroku, a nuż się przyda komuś szybki kurs?
Hmm.. co Wy na to?

świąteczne mydełko decoupage

Znalazłam stare zdjęcie dawno, dawno temu zrobionych mydeł, w klimatach nieświątecznych, lawenda, musi być :)
mydła ozdabiam


Dekoracja jesienna - lampion ozdobiony liściem

Uwielbiam zapach jesieni. Liście, jarzębina, kasztany - to idealny moment żeby dom też pachniał i wyglądał jesiennie.
Chciałam zrobić coś w stylu naturalnym, wzięłam słoik, okleiłam go papierem ryżowym i nakleiłam na niego liść, klonowy, no bo jaki? ;)

słoik lampion jesienny

Liść ma dziurę, bo zainspirowana  tym artykułem  spróbowałam wyciąć w lekko podsuszonym liściu kształt serduszka za pomocą wykrojnika. Jak widzicie - da się - tylko nie przesuszcie go, bo się połamie w maszynce. Można też użyć dziurkacza.
Potem go nakleiłam klejem do decoupage na słoik, lekko go tym samym impregnując.

jesienna kompozycja

Jarzębinę dokleiłam klejem na gorąco, sznurek też.
Moja kompozycja wieczorem wygląda bardzo ciepło, nadaje jesienny klimat, świeczki dodatkowo pachną, bo lubię zapachy w domku :)

słoik ozdobiony liściem

Sposobów na dekoracje jesienne jest sporo, wpadły mi w oko akurat takie ze szkłem, może zerkniecie, co znalazłam w sieci szukając pomysłów i może też zachęcicie się do ozdabiania domu tej jesieni?
Tutaj słoiki w całości pokryte liśćmi - też fajnie wyglądają, zwłaszcza oświetlone ;)
a tu naczynie wypełnione darami jesieni.
Widziałam też u Carmen lawendowo - wrzosową dekorację, chyba podobne miałyśmy potrzeby upiększania otoczenia!


Postarzane szkatułki czyli decoupage i shabby chic

Ostatnie warsztaty w Koralium obfitowały w ścieranie, pękanie i wszystko co można zrobić, aby przedmiot postarzyć. A ponieważ akurat była Barbórka, nie zabrakło też słodkości zafundowanych przez grudniową solenizantkę :) 

Szkatułki shabby chic:

szkatułki shabby chic

warsztaty shabby chic

I tak nam miło upłynął wieczór! To były ostatnie już w tym roku warsztaty ale... na nowy rok planujemy z Koralium dwa nowe, nowiusieńkie tematy, decoupage mix technik i jeszcze coś :)

postarzania w decoupage


Bombka mozaikowa decoupage

W minioną sobotę miałam przyjemność nie tylko brać udział w warsztatach, ale i je prowadzić. Taka warsztatowa sobota to była :) Po południu zasiadłyśmy w Koralium do oklejania bombki kawałkami serwetek. Jak patchwork.

warsztaty decoupage bombka

warsztaty decoupage w koralium

Było trzeba się trochę skupić i doklejać te trójkąty i doklejać.. aż cała bombka pokryła się mozaiką. Powstawały przeróżne kombinacje kolorów i wzorów:



Zamiast szwów używałyśmy brokatu w kleju, w pięknych, połyskujących kolorach. Precyzyjna robota się opłacała - oto nasze prace
bombka mozaika

Kolorowo wyszło! a ja jak zwykle w swoim żywiole!




Bombka - mozaika decoupage

Bombka to już definitywna oznaka, że lato poszło gdzieś sobie, polami, lasami... ;) i póki co, mamy niby jesień. Śnieg w Tatrach. No to ja w tym klimacie!
Powstała na bazie pleksi, podoklejałam do siebie kawałki różnych serwetek, taki niby patchwork decoupage:
 
bombka pleksi decoupage mozaika

Całą tą mozaikę otoczyłam potem konturówką.
Tym samym pogodziłam się z myślą, że krótkie spodenki to już raczej nie w tym roku ;))



Ukochane hobby - dzień trzeci

U mnie było tak:
Sport - najukochańsze hobby od zawsze. Było. Się wypaliło. Nasyciło.
Pracowałam ponad 10 lat w sportowej firmie, hobby zmieniło się w pracę. A to już nie to samo. Pamiętam, że hasłem na topie było - zero wysiłku w czasie wolnym. Odpocząć.
Zmienić pracę :) No to zmieniłam. 
Pokochany w ówczesnym czasie decoupage był chyba moim naj naj hobby. Długo i intensywnie.

decoupage na drewnie

Odkrywanie technik, preparatów, chłonęłam, przerabiałam wszystko co było dostępne i możliwe. Jeździłam na zloty i zaliczyłam kurs instruktorski. Potem praca w Decuparium przez 4 lata (cudne zresztą lata:) oraz prowadzenie warsztatów na różnych festiwalach, w BWA, jarmarkach, szkołach i domach kultury pozwoliły mi się nacieszyć. Do woli. 
Swoja drogą, prowadzić warsztaty bardzo lubię :)

warsztaty w BWA
warsztaty

Zrealizowałam się i nacieszyłam. Czy jeszcze coś mnie tak wkręci? Jak sport i decu?
Teraz siedzę w papierkach  - o tak ! to mnie bardzo długo trzyma. Scrapuję sobię. Lubię to i nie jest to moim "zawodem". Tak niech zostanie..chociaż... życie figle płata, bliźniak zmienny jest i nie wiadomo co kiedyś się przytrafi. Póki co scrapowanie to moje aktualne hobby. Tak. 
Mąż mówi, że moje hobby to Kindle... bo jeszcze w fazie marzeń! :) ha!
Myślę, że blogowanie też jest moim hobby. Tylko tak tego nie nazywam, a przecież bez tego nie byłoby udziału w wyzwaniach ani Art Grupy!  
Jaki Wy macie hobby ? Może to nie jest tak oczywiste, jak się wydaje?

Pytania i odpowiedzi w tym wyzwaniu przypomnieć można sobie na blogu Sen Mai, tam też wklejam link do posta :)
Do zobaczenia !

Puszkomania

...na Klonowej hurtownia puszek ;)



Lustrzane warsztaty ;)


Lustra w roli głównej? tak, ale nie byłyby takie kolorowe, przestrzenne i bogato zdobione gdyby nie decoupage i media.

To temat piątkowych warsztatów, które prowadziłam w Koralium, połączyłam decu z mgiełkami, pastami, szablonami, a efekty poniżej.
Na początku poszły w ruch serwetki, układanie pociętych kawałków, kompozycja.. te sprawy, a w szybie to ja ;)




Potem nakładałyśmy pasty strukturalne przez maski i szablony



Na tym etapie już naszym lustrom było wesoło i kolorowo ;))

Szpachelki jednak poszły na bok by mogły wkroczyć do akcji mgiełki, używałyśmy głównie tych z 13arts

 

i zaczęło się psikanie i chlapanie, podłoga i stoły nie ucierpiały tak bardzo, za to lustra nabrały rumieńców, no i my także !



 Kolekcja gotowa:






Dziękuję za ten radosny, twórczy wieczór przed weekendem! Dzięki za pomoc, gościnne progi zawsze otwartego dla mnie Koralium i wsparcie materiałowe ( :* ) . Świetnie się bawiłam, wszystko wyszło wg planu, może się spotkamy znowu ...? :)
a to mój twór jeszcze o taki :