Kolorowanie z planowaniem czyli jak kalendarz mnie motywuje do działania i o ankiecie
Kalendarze i terminarze, planery i organizery, wszszzzyssstkie je kocham i mogę ich mieć wiele, ale jeden mam taki do zadań specjalnych - łączę w nim odstresowujące kolorowanie z notowaniem wszystkiego co związane z nowym blogiem "Święta na okrągło".Mam w nim zapisane wyzwania i plany - po jednej stronie kartek, a po drugiej, na każdy tydzień roku koloruję kolejne obrazki myśląc i kombinując, co i jak zrobić na blogu. Jednym lub drugim.
Lubię takie planowanie!
Przyjemne z pożytecznym :)
Naprawdę dobrze się myśli, kolorując. Kto koloruje ten to wie. To inna zabawa niż klejenie papierów, choć i to jest wspanialym zajęciem. Jednak to dwie różne czynności i pracują (a może nie pracują) inne obszary mózgu. Mojego na pewno!
W każdym razie nudy nie ma :))
Mobilizacja za to jest, bo tydzień szybko mija, kolejne wyzwanie niedługo i dobra strategia potrzebna. Mam nadzieję przejsć kolorowo przez wszystkie tygodnie tego roku ;)
A co tak najbardziej motywuje mnie do działania?
Wasz odzew!
Wymyśliłam i uruchomiłam ankietę, na blogu światecznego kartkowania, myśląc, czy dobrze robię, czy choć kilka ankiet wpłynie i wiem już, że nie zawiodłam się, że to był dobry pomysł!
Mogę na Was liczyć, dajecie mi znać, że nie jest Wam obojętne, że jesteście zaangażowane.
Dziękuję już teraz za tyle słów, sugestii, bardzo się dla mnie liczą :) Czytam je z przyjemnością :)
Podsumowanie będzie na blogu rogatym, oczywiście anonimowość pełna.
Jak jeszcze nie widziałyście ankiety, to znajdziecie ją na blogu kartkowych wyzwań. Możecie wypełnić, podzielić się ze mną opinią, czas do 6 lutego.
wow świetny kalendarz
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale, sama też taki mam :)...
OdpowiedzUsuńMnie także wciągnęło kolorowanie... I kusił mnie taki kalendarz. :-))
OdpowiedzUsuńŚwietnie idzie ci dodawanie kolorów tym czarno-białym rysunkom.
Uff jak to dobrze znaleźć zrozumienie ;))
OdpowiedzUsuńKalendarz jest fajnisty ale też wymagający, głównie systematyczności ale to chyba dobrze!
Świetny kalendarz. Bardzo lubię wszelkie kalendarze. A samo kolorowanie wprost uwielbiam. Mam z tych różnych kolorowanek chyba taką samą frajdę jak synek ze swoich. No ale w końcu czasem miło jest się poczuć znów dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńHm, kolorowanki? Coraz modniejsze ostatnio, ale chyba jednak popatrzę tylko, jak inni to robią. :)
OdpowiedzUsuńJa też mam taki kalendarz! To znaczy ciut inny, bo niebieski (a nie zielony), muszę przyznać, że wkręciłam się w kolorowanie ;)
OdpowiedzUsuńJak ja kupowałam to były tylko zielone, niebieski połknęlabym w oka mgnieniu, no ale trudno! się ma zielony, się też jest zadowolonym ;)
UsuńA z kolorowania to ja się chyba nigdy nie wykręciłam, dobrze, że to teraz takie normalne!
Świetne kolorowanki! :)
OdpowiedzUsuńMnie zafascynowały kredeczki :) Fajnie kolorują?
KaeM - mięciutkie są, bo to softy, Fiorello 24 szt. trójkątne kredki ale skąd ja je mam?? może z Auchana albo z kiosku - chyba z kiosku! bo już się człowiek gubi, ostatnio dokupilam w Biedronce za niecałe 5 zł ze złotą i srebrną kredką :) nie tak miękkie ale też ok!
UsuńGenialny kalendarz, a do tego świetne kolorowanki! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz!
OdpowiedzUsuńświetne kolorowanki, ja kupiłam sobie i czasu nie mam, ale przyjdzie czas i będę kolorować :D
OdpowiedzUsuńExtra to kolorowanie - czasem też mnie złapie, ale muszę przyznać, że sporadycznie, jednak przegrywa z klejeniem papieru, a przecież to takie fajne jest:)
OdpowiedzUsuń