Zlot, kto był ten wie
Ja byłam po raz pierwszy i powiem tak -wrażeń nie potrafię opisać, najlepsze określenia jakie przychodzą mi na myśl to : DUŻO, DUŻO i ... DUŻO.
Wszystkiego !
Jak patrzę dzisiaj na zalaną Warszawę to cieszę się że zlot odbył się bez anomalii pogodowych, że pociąg dojechał do Katowic ekspresowo i że nie zmokły nam zakupy :)
Pierwsze kroki w Hali skierowałam na stoisko UHK-owe żeby zgłosić swoją latarenkową pracę do konkursu
rzucić okiem na inspiracje ;)
nie wiedziałam wtedy, że jeszcze tu wrócę, tym razem po to żeby odebrać (jejeeejejejjejjjeeee!!!)
nagrodę !
zestawy papierów i tekturek ochh i achh :)) gratulacje i nagroda przyjęta !
dziękuję :*, że moja świeczka się podobała ! a jak wyglądała?
no już pokazuję :
A potem dalej - udało nam się:
- wziąć udział w make&take z Piekielną Owcą (masa Marthy Stewart) i Oliwią-en ! (kolorowanie stempli)
- spotkać znajome twarze :))
Siwko!!! nie mamy foty noo!
Czy muszę pisać, że to był świetny dzień ?
W drodze powrotnej :
To jeszcze nie wszystko, resztę pokaże w następnym poście, bo muszę się pochwalić jeszcze czymś !
Ale to już po .. torciku urodzinowym -SMACZNEGO ! ( trochę późno ale od serca !)
5 komentarze:
Dziękuję za odwiedziny i komentarz, jeśli miły, to podwójnie dziękuję ;)