Czy ja nie lubię kryminałów?

15:44:00 Inka 17 komentarze

Nie wiem jak to się stało, ale stało się i już! Polubiłam  niespodziewanie dla mnie samej pewien klasyk, który już wszyscy chyba czytali, ja zwykle wtedy mam opór ;))

Zaczęłam go czytać na czytniku, bo skoro już go mam, to myślę - a zacznę, tak właściwie, żeby bez skrupułów się go pozbyć, wykasować, bo przecież na pewno nie przebrnę, no bo ja przecież kryminałów nie lubię. Jasne.


Nie potrafiłam się oderwać, a wciągnięta byłam tak, że zaraz potem oglądaliśmy z mężem wszystko, co jest do oglądnięcia z calutkiej dotąd omijanej przez nas serii.
Chodzi o Millenium.

Po co i na co w ogóle jakieś kryminały? strata mojego cennego czasu? Nic podobnego! i...
Nigdy nie mów nigdy!


Dawno nie czułam się tak nakręcona, wzmocniona, bo dobro zwycięża,tak, może to być i bajka, czy fikcja ale jak pięknie się w niej znaleźć.
Okazuje się, że ważny jest początek, książka zaczyna się trzęsieniem ziemi i buduje klimat w głowie, stwarza obrazy, a ja to bardzo lubię.
Jest jeszcze Salander... Jak można było nie znać Salander! No jak?

Nie powiem, że stałam się fanką kryminałów, powiem, że czasem potrzebne jest coś innego, coś, co ruszy inne rejony naszego mózgu, i chociaż w świecie tyle zła i kryminały mamy na okrągło w mediach, to jednak dobrze sobie zafundować taki bezpieczny ale mocny odlot, nawet jeśli zarywa to całą noc!  A może właśnie wtedy. Lubię odloty! I lubię bohaterów, to nic, że jest nią genialna hakerka.
Uwielbiam Noomi Rapace w tej roli!

Zaczęłam czytać "Co nas nie zabije" a to IV cześć sagi, napisana przez innego autora niż poprzednie trzy, może lepiej byłoby jednak od początku?

Oto cała seria:
✓ Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet,
✓ Dziewczyna, która igrała z ogniem,
✓ Zamek z piasku, który runął,
✓ Co nas nie zabije

plus ostatnio wydana, która jeszcze przede mną:
✓ Mężczyzna, który gonił swój cień. (jak czytaliście, to napiszcie jak się wpisuje w całość, czy jest ten sam klimat? strasznie ciekawa jestem).

Krótki opis wraz listą dostępnych książek znajdziecie na stronie trylogii Stiega Larssona, człowieka, który stworzył Lisbeth S.

Saga przed czy już za Wami? 😛


17 komentarzy:

  1. Saga już dawno za mną ☺ i ze mną w domu (jeśli chciałabym przeczytać książkę lub potrzebujemy jakiejś lektury dla Młodego, to kupujemy 😀 czasem w sporych ilościach ha ha).
    Ale wracając, cieszę się Inko, że spodobał Ci się kryminał, jeden z najlepszych, uważam. Polecam również innych autorów czarnej serii, a także Tess Gerritsen i niewątpliwego mistrza Maxima Chattama. Jego książki zwalają z nóg, dlaczego robią na mnie takie wrażenie? Na świecie jest tyle zła, cierpienia, że jestesmy trochę z nim obyci, nie twierdzę, że się przyzwyczailiśmy - chyba mniej rzeczy nas szokuje. A Chattam uderza w tak zaskakujący sposób... Poza serią "Inny Świat", do której nie sięgnęłam, wiele jego książek przeczytałam jednym tchem. Ostatnie to "Tajemnice chaosu" i "Upiorny zegar"... ale może kiedyś sama napiszę o nim na blogu. Pozdrawiam i życzę udanej lektury Maxima

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak Tess Geritsen polecam, mam Jej ksiązki w domu :)

      Usuń
    2. No to muszę poszerzyć biblioteczkę 🤔 A ja od takich tematów trzymałam się z daleka, właśnie że względu na to co nas i tak dotyka w realnym świecie. Ale o dziwo fikcja jednak inaczej oddziałuje i całe szczęście 😃

      Usuń
    3. Ostatnią jej książkę "Igrając z ogniem" dostałam od Młodego na urodziny i jeszcze nie przeczytałam... chyba mnie zmotywowałyście. I dobrze ☺

      Usuń
    4. Ach bo czytanie jest faaaajne!

      Usuń
  2. tej serii jeszcze nie czytałam ani nie oglądałam, ale po Twoim wpisie nabrałam większej ochoty! pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji jeszcze czytać tych tytułów o których tutaj napisałąś. Ale ogólnie lubię kryminały, zresztą romanse, powieści obyczajowe i inne gatunki też. Najważniejsze żeby książka wciągała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to powinnaś być oczarowana 😉 podobnie jak ja!

      Usuń
  4. A ja bardzo lubię kryminały i przez ten pierwszy tom nie mogłam przebrnąć .Resztę sobie odpuściłam . Obejrzałam za to serię filmową i jestem nią zachwycona :-D Polecam jeszcze serial Forbrydelsen .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisane! Chętnie sobie zaaplikujemy 😋 Czasem pora i nastawienie nie pasuje do lektury a czasem trafiamy w punkt zależy od nastroju czy coś 😃

      Usuń
  5. Lepiej późno niż wcale :). I lepiej zacząć od początku, od pierwszego tomu:). Seria jest świetna!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trylogia "Millenium" za mną. Przeczytałam ja w czasie, gdy zaczęto przebąkiwać o kontynuacji, czyli o częściach nie napisanych już przez Stiega Larssona. Kolejną część przewertowałam w księgarni, ale brakowało mi już tej chemii i odłożyłam ją na półkę. Cóż, dla mnie prawdopodobnie na zawsze będzie to trylogia. :)
    Lisbeth Salander polubiłam przeogromnie. Bardzo mi się podobało, że Larsson właśnie tak ją wymyślił- niedoskonałą, nierozumianą, doświadczoną przez życie, a jednocześnie piekielnie inteligentną, walczącą o siebie i swoje przekonania.
    Podobała mi się także tematyka i nawiązanie do tego, co działo się we Szwecji... Gdy poczyta sie o autorze, to niektóre fakty z książki odczytuje się w zupełnie innym świetle.
    Dodam jeszcze, że nie przepadami za współczesnymi kryminałami. Uwielbiam za to klasykę, którą ostatnio odkrywam na nowo: A.C. Doyle'a i A. Christie. Chyba po prostu nie lubię, gdy jest bardzo krwawo, a autor opisuje sceny przemocy czy ofiary zbdrodni ze szczegółami. Wolę subtelniejsze opisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ja wpadłam od środka ale wpadłam. Co by to było, jakbym zaczęła od początku 😋 Jesień sprzyja jak mi się wydaje dobrym kryminałom!

      Usuń
  7. Znam, mam zakolejkowane na czytniku :) pewnie kiedyś do niej dotrę. Lubię kryminały bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakolejkowanie mi się bardzo podoba. Moja lista tylko się wydłuża..

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz, jeśli miły, to podwójnie dziękuję ;)